McKinley
Z Talkeetny do Tijuany: podróż przez Amerykę Północną
Wspinaczka na McKinley – inaczej niż w przypadku wcześniejszych wypraw – była głównym celem podróży do Ameryki Północnej wiosną i latem 2008 r. W odróżnieniu od kilku poprzednich wyjazdów tym razem nie jechałem sam. Moim wspinaczkowym partnerem był Mariusz Szczuraszek, architekt i alpinista z Ostrowa Wielkopolskiego.
Wspinaczka była głównym, ale nie jedynym celem podróży. Udało się przedłużyć wyjazd o kilka tygodni, zobaczyć część Alaski, a także przejechać wzdłuż wybrzeży Ameryki, od kanadyjskiej Victorii, przez amerykańskie stany Washington, Oregon i Kalifornię, do meksykańskiej Tijuany. Przez część tego wyjazdu podróżowaliśmy razem z Mariuszem i jego żoną Romą.
Mount McKinley
Mount McKinley jest najwyższym szczytem Ameryki Północnej. Wznosi się na wysokość 6194 m n.p.m. Wysokość mierzona od podnóży do szczytu wynosi między 5300 m. do 5900 m i jest największa wśród gór lądowych. Masyw McKinley’a położony jest w górach Alaska na terenie Parku Narodowego Denali w centralnej Alasce. Pokrywają go wieczne śniegi i lodowce.
Szczyt został nazwany w 1897 r. przez poszukiwacza złota Williama Dickey’a jako wyraz politycznego wsparcia dla ówczesnego kandydata na prezydenta, a późniejszego prezydenta Williama McKinleya (1843-1901). Wierzchołek miał na wiele setek lat wcześniej swoje nazwy w różnych językach indiańskich. Najbardziej rozpowszechniona z nich to Denali lub Dinale, co w jednym z języków Indian Atabasków oznacza “Wysoki” (“Wysoka Góra”) bądź “Wielki” (“Wielka Góra”). Od wielu lat trwają polityczne i prawne starania nad przywróceniem szczytowi tej nazwy. W ostatnich latach jest ona coraz częściej używana i wydaje się, że stopniowo wypiera nazwę oficjalną.
Europejskim odkrywcą góry był brytyjski oficer i odkrywca George Vancouver (1757-1798), który 6 maja 1794 r. z oddali zobaczył – jak napisał w swoim dzienniku – “ogromną górę”. Sto lat później wspomniany William Dickey oszacował w swoim raporcie opublikowanym w New York Sun 24 stycznia 1897 r., że to najwyższa góra na kontynencie i wznosi się ponad 20.000 stóp n.p.m. tj. ponad 6100 m n.p.m.
Od początku XX wieku podejmowano próby zdobycia góry. Pierwsze udokumentowane wejście na McKinley miało miejsce 7 czerwca 1913 r. Dokonał go Walter Harper, w czasie wyprawy kierowanej przez Hudsona Stuck’a i Harry’ego Karstensa. Także oni oraz jeszcze jeden uczestnik wyprawy Robert Tatum dotarli do wierzchołka. W ćwierć wieku później w 1947 r. Barbara Washburn jako pierwsza kobieta zdobyła szczyt. W lutym 1967 r. dokonano pierwszego zimowego wejścia, a w 1970 r. Japończyk Naomi Uemura jako pierwszy zdobył szczyt samotnie. Jest to wspominane także dlatego, ponieważ używał przy tym nietypowego zabezpieczenia, przywiązanego w pasie długiego bambusowego kija chroniącego przed wpadnięciem do szczeliny. W ponad pół wieku od pierwszego wejścia na górę w 1970 r. na wierzchołku stanął pierwszy Polak Marek Głogoczowski.
McKinley uważany jest za drugą po Evereście najtrudniejszą górę w Koronie Ziemi. Jednym z powodów jest wspomniana jedna z największych na świecie deniwelacji. W związku z faktem, że góra leży w pobliżu koła polarnego, ciśnienie na szczycie odpowiada ciśnieniu na wysokości 6900 m n.p.m. na terenach bliżej równika. Dodatkowo masyw McKinley’a znany jest z bardzo niskich temperatur spadających zimą do -70° C, a latem do -30° C. Odczuwalne temperatury są jeszcze niższe w związku z silnymi wiatrami wiejącymi z prędkością do 160 km/h.
Istnieje kilka klasycznych dróg wspinaczkowych. Najbardziej popularną jest droga Grzędą Zachodnią (ang. West Buttress Route). Pierwsze przejście tą drogą miało miejsce w 1951 r. Wspinaczka trwa zazwyczaj od dwóch do czterech tygodni. W ostatnich latach rocznie wydawanych jest około 1000 pozwoleń na wejście na górę. Mniej więcej połowa wspinaczy dociera na szczyt. Do początków XXI wieku na górze zginęło ponad 100 wspinaczy.
Formalności i przygotowania
Załatwianie formalności związanych ze wspinaczką na McKineley’a zaczęło się kilka miesięcy przed wyprawą. Już 20 marca wysłaliśmy zgłoszenia do Parku Narodowego Denali, a 8 kwietnia przyszła oficjalna zgoda na organizację “MarBart Expadition 2008″.
Na Alaskę przylecieliśmy z Romą i Mariuszem z Berlina, przez Seattle do Anchorage w nocy z 2/3 czerwca. Po zrobieniu zakupów 4 czerwca pojechaliśmy do Talkeetny, skąd ruszają niemal wszystkie wyprawy na McKinley’a. Po załatwieniu ostatnich formalności w siedzibie Parku Narodowego Denali, zakupieniu biletów na powietrzną taksówkę – transport awionetką Hudson Air Service na lodowiec Kahiltna w sercu Gór Alaska, czekaliśmy już tylko na poprawę pogody. Późnym popołudniem 5 czerwca dostaliśmy wiadomość, że zaraz wylatujemy, gdyż pogoda w górach pozwala na lądowanie.
Wspinaczka na McKinley’a
5-7 czerwca. Przelot awionetką do obozu bazowego położonego na lodowcu Kahiltna na wysokości 2200 m n.p.m. (Kahiltna Base Camp). Trzydniowy trekking do “14-tki”, obozu na wysokości 4.300 m n.p.m. Przez pierwsze dwa dni idziemy na nartach ciągnąc sanie z 40 kg ładunkiem. Rozbijamy obozy na wysokości 2400 m n.p.m. (Ski Hill) oraz 3300 m. n.p.m. (Motorcycle Hill). W ostatnim obozie zostawiamy narty i sanie, a ostatni dzień trekkingu pokonujemy na nogach. Idziemy szybkim tempem, ale na ostatnim podejściu łapie mnie choroba wysokościowa.
8-9 czerwca. Aklimatyzacja w “14-tce” (Basin Camp). Popularna nazwa obozu odnosi się do jego położenia na wysokości 14.000 stóp n.p.m. (4.300 m n.p.m.).
10 czerwca. Rozpoczyna się wspinaczka. Wnosimy depozyt na przełęcz na wysokość 4.900 m n.p.m.
11-12 czerwca. Wejście do “17-tki”, obozu wysokiego (High Camp) położonego na wysokości 17.200 stóp n.p.m. tj. 5.200 m n.p.m. Jeden dzień aklimatyzacji. Pogoda do luftu.
13 czerwca. Atak szczytowy. Nad ranem pogoda zniechęcająca. Około godz. 11.00 zauważamy grupę z przewodnikiem rozpoczynającą przygotowania do wyjścia. Mimo nie najlepszej pogody decydujemy się także spróbować. Wyruszamy późno, bo około południa. Trawersujemy zbocze i po godz. 14.30 docieramy do Przełęczy Denali. Stamtąd wyruszamy na szczyt. Wieje mocny wiatr, pada i zawiewa śnieg, ale stopniowo pogoda zaczyna się poprawiać. Gdzieś o 16.30 niebo staje się bezchmurne, a pogoda idealna, bezwietrzna, słoneczna. Robi się ciepło. Jesteśmy szczęściarzami. Jeden z przewodników później wspomniał, że taka pogoda zdarza się tam tylko raz do roku. Przed godz. 20.00 docieram do ostatniego zbocza. Zostaje jedno ostre podejście, a następnie trawers grzbietem na szczyt. Około godz. 20.30 jesteśmy na McKinley’u. Szczęśliwie o tej porze roku na Alasce widno jest przez 24 godziny. Po północy docieram z powrotem do obozu.
14-15 czerwca. Zejście do “14-tki”, a następnie do obozu na lodowcu Kahiltna.
16 czerwca. Powrotny przelot awionetką do Talkeetny.
Kilka innych fotografii z podróży przez Amerykę Północną w 2008 r.
*Fotografie własne, z wyjątkiem w pokazie slajdów “Mount McKinley taken from inside Denali National Park and Preserve”, 22 VIII 2005, fot. Derek Ramsey, uzyskanego via Wikimedia Commons oraz dwóch fotografii w galerii “Na szczycie”, 13 VI 2008 oraz w tekście “Roma Szczuraszek”, 18 VI 2008, fot. Mariusz Szczuraszek.
Opracowanie: Bartłomiej Wróblewski
Opublikowano: 7 III 2012 r.
Propozycja cytowania: Bartłomiej Wróblewski, Mount McKinley, (na:) www.7szczytow.pl, stan 7 III 2012 r.