Union Glacier Camp
9 January 2013Baza na Lodowcu Unii jest jedyną prywatną bazą na Antarktydzie. Działa wyłącznie w okresie antarktycznego lata od listopada do stycznia. Operatorem bazy jest wspomniana już firma Antarctic Logistics & Expeditions z siedzibą w Salt Lake City w amerykańskim Utah.
Baza znajduje się w paśmie Heritage w Górach Ellswortha, na dużym lodowcu – Lodowcu Unii (ang. Union Glacier) – pomiędzy wzgórzami Pioneer oraz Enterprise. Ulokowanie bazy związane jest z istnieniem, rzadkiego na Antarktydzie, naturalnego pasa startowego (ang. blue ice runway), który pozwala na lądowanie na “niebieskim lodzie” dużych samolotów transportowych na kołach, a nie tylko na płozach. Pozwala to na znaczne zwiększenie efektywności transportu.
W bazie rozpoczynają się ekspedycje w różne części kontynentu w tym na biegun południowy, Masyw Vinsona i Mt Tyree oraz wulkan Mt Sydley. Transport odbywa się awionetkami na płozach: kanadyjskimim Twin Otter oraz amerykańkim Basler BT-67.
Baza jest świetnie zorganizowana. Wcześniej krytycznie napisałem o monopolistycznych praktykach ALE. Równocześnie nie można bez uznania nie wspomnieć o wysokich standardach ekologicznych, jakie firma utrzymuje tak w bazie na Lodowcu Unii, ale także w Bazie Głównej pod Vinsonem.
Miejsce jest bez wątpienia niezwykłe: samoloty na płozach, samochody na gąsienicach, śnieżne skutery oraz wszystko inne co potrzebne do życia dostosowane do arktycznych warunków. Wszystko to przyczynia się do nieco groteskowej atmosfery panującej w bazie.
Na Lodowcu Unii przybywający na Antarktydę wspinacze i polarnicy karmieni i pojeni są przez monopolistę w sposób pozostawiający dobre wrażenie. Trudno się jednak pozbyć odczucia świetnie spointowanego w jednym ze skeczów kabaretu Ani Mru Mru słowami “kawa gratis” (http://www.youtube.com/watch?v=I951oVP52qQ):)