Zostaję sam
30 April 2012Piątek 27 kwietnia. Od wypadku Ursa czułem, że to nie koniec feralnych wydarzeń. Dziś rano dowiedziałem, że mój Szerpa Ang Pasang zachorował. Skarży się na “bule” głowy i oczu…
Szanse na powrót do zdrowia w położonym na 6.400 m n.p.m. Advance Base Camp są niewielkie, więc musi zejść do Base Camp. Podobno jest duża szansa, że szybko wyzdrowieje. Nie jestem tego pewien, bo od samego początku nie wyglądał na zbyt pewnego siebie. Okazuje się, że złamanie przez World Records umowy i wycofanie po wypadku Ursa drugiego Szerpy zaczyna mieć poważne korespondencje.
W znacznym stopniu tracę pewność siebie. Dzisiaj ekspedycji Monterosy błogosławieństwa udzielił przybyły do ABC lama. W tej jednak sytuacji sympatyczna skądinąd uroczystość nie sprawiła przyjemności.
Dla kontynuacji aklimatyzacji, mimo wszystko jutro trzeba iść na Przełęcz Północną (7.060 m n.p.m).